sobota, 3 listopada 2012

Nasze jesienne karpie i amury

Tegoroczna jesień naprawdę miło nas zaskoczyła. Praktycznie w każdy weekend ktoś z nas przebywał nad wodą i próbował przechytrzyć jak największe Cyprinusy. Marcin tradycyjnie okazał się najlepszym łowcą amurów, ale także do Frania uśmiechnęło się szczęście i wyciągnął największego amura w swojej wędkarskiej karierze. Trzeba przyznać, że z wyników jesiennych łowów jesteśmy zadowoleni, a przy okazji poznaliśmy kilka ciekawych łowisk. Oczywiście o naszych starych wodach nie zapominamy i zanim lód skuje tafle wody postaramy się jeszcze na nich powędkować.